Mija rok od śmierci mjr. lek. Tomasza Sowińskiego
Potrafił dzielić się wiedzą upatrując w tym najważniejszy cel. Jeśli nauczymy innych to lepiej pomożemy następnym chorym. Bardzo szybko nawiązywał bliski kontakt z młodzieżą. Wyrozumiały dla młodego pokolenia, potrafił przekonywać, że warto słuchać tych, co mają większe doświadczenie. Pod jego kierunkiem 2 osoby ukończyły specjalizację z ortopedii i traumatologii.
Był przyjacielem chorych. Zawsze słuchał z uwagą i bardzo poważnie traktował potrzeby chorych. Budził ich sympatię i zaufanie. To ostatnie wywoływało w nim potrzebę zrobienie wszystkiego, co można. Szukał wszelkich sposobów na rozwiązanie problemów i pomoc cierpiącym. O takich ludziach mówi się, że mają serce. U Tomka motorem działania była potrzeba niesienia pomocy, a nie obowiązek. Oddawał chorym to, co miał w sobie najlepszego - swoje serce. Przywracanie zdrowia i radości jemu samemu sprawiało dużą radość.
Jego życie zdominowała praca. Była autorem 29 publikacji i 48 wystąpień na konferencjach w kraju i za granicą. Ukończył liczne kursy i szkolenia. Sam był wykładowcą prowadząc kursy doskonalące oraz zajęcia ze studentami. Został wyróżniony nagrodą Ministra Szkolnictwa Wyższego o Nauki.
Nagła śmierć przerwała jego karierę zawodową, ale przede wszystkim zabrała nam Przyjaciela.
Postanowiliśmy upamiętnić Tomka pamiątkową tablicą. Jej odsłonięcie nastąpi 25 czerwca 2014 r. w Klinice Ortopedii, gdzie pracował przez wiele lat.
Janusz Płomiński