Przejdź do menu Przejdź do treści

Prezydent Andrzej Duda w sierpniu przedstawił projekt ustawy dotyczący reformy systemu kierowania i dowodzenia silami zbrojnymi. W jego ramach ujęto też nowy rodzaj wojsk – Wojska Medyczne. Dlaczego taki komponent jest niezbędny?

 

– Temat ma wiele wątków. Po pierwsze, sprawne dowodzenie i efektywne zarządzanie zasobami materiałowymi, sprzętowymi i kadrowymi, którymi obecnie dysponuje wojsko, zdecydowanie wymaga ujednolicenia standardów organizacji działania i szkolenia, w tym wdrożenia jednolitego systemu kierowania i dowodzenia. Projektowana zmiana wynika też z potrzeb dostosowania sposobu organizacji i zarządzania szeroko rozumianym zdrowiem w wojsku do nowych wyzwań, wymogów, jakie pojawily się wraz z rozpoczęciem wojny na Ukrainie.

 

Dlaczego taka reforma jest niezbędna, i do tego wymaga przeprowadzenia w możliwie najkrótszym czasie?

 

– Jest to podyktowane przede wszystkim barierami, jakie stwarza obecna struktura organizacyjna, w tym dotyczącymi sposobów dzielenia się kompetencjami jednostek odpowiedzialnych za kluczowe procesy zarządcze w resorcie.

 

Czym są spowodowane dzisiejsze ograniczenia?

 

– Ujmując rzecz w możliwie najbardziej czytelny sposób, wynika to przede wszystkim z nadmiernego rozproszenia struktury organizacyjnej – zarządzanie wojskową służbą zdrowia jest dziś prowadzone za pośrednictwem czterech ośrodków decyzyjnych, z często krzyżującymi się kompetencjami oraz rozmytą odpowiedzialnością. W codziennej praktyce skutkuje to ograniczeniami w zakresie koordynacji bieżących działań oraz planowania operacyjnego. Równie ważną kwestią jest potrzeba nowego podejścia do wyzwań, przed jakimi stoi służba zdrowia odpowiedzialna za zabezpieczenie medyczne armii zdolnej do prowadzenia działań w warunkach współczesnych zagrożeń militarnych. Oznacza to między innymi konieczność wzięcia przez medyków wojskowych odpowiedzialności za skuteczność działań ograniczających zagrożenia dla zdrowia i życia żołnierzy w ramach tzw. medycyny pola walki, ale także właściwej kwalifikacji do służby oraz opieki w trakcie jej pełnienia.

 

Współczesna medycyna, jej możliwości związane z postępami w nauce i technologii, pozwala określić biologiczne możliwości i predyspozycje kandydata do służby, dając szansę ich dopasowania do wymagań operacyjnych do potrzeb armii. Oznacza to, że każdy kandydat do służby powinien rozpoczynać ją w przekonaniu, że to, co jest jego osobistym, także czysto biologicznym kapitałem, zostanie przez armię nie tylko wykorzystane, ale dodatkowo wzmocnione poprzez indywidualnie dopasowany, oparty na solidnych fundamentach naukowych trening i szkolenie. Służba w profesjonalnej armii to nieustanny proces doskonalenia, kondycjonowania – łączenia indywidualnych aspiracji oraz zdefiniowanych potrzeb operacyjnych sił zbrojnych, które są kluczowym działaniem wyznaczającym kierunek polityki zarządzania zasobem kadrowym armii. Na podstawie wiedzy, posiadanych doświadczeń, narzędzi i praktycznych możliwości szkoleniowych i treningowych, którymi dysponuje dziś wojskowa służba zdrowia, chcemy pomóc odkryć i rozwinąć te cechy fizyczne i psychiczne, które są szczególnie przydatne z punktu widzenia zadań sił zbrojnych. Wskazać drogę rozwoju i wspierać w działaniu każdego, kto ma niezłomną siłę woli wypełnić swój konstytucyjny obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa państwa. Tego rodzaju podejście pozwala możliwie najlepiej wykorzystać potencjał psychofizyczny żołnierza, jak również zagwarantować jego utrzymanie na możliwie najwyższym poziomie przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo, stanowi oczekiwaną odpowiedź na trudności wynikające z obecnych ograniczeń populacyjnych, jak niska dzietność społeczeństwa, wysoki odsetek niezdolnych lub zdolnych z ograniczeniami do pełnienia służby, oraz jest działaniem podnoszącym efektywność kosztową szkolenia wojskowego profesjonalisty. Nie ma przypadku w tym, że każda grupa zawodowa ma swoją charakterystykę zakresu opieki medycznej wyrażaną zestawem badań okresowych. Zatem czy ludzie, którym powierzamy swoje bezpieczeństwo, dajemy broń do ręki, nie powinni podlegać podobnym, o ile nie bardziej restrykcyjnym sposobom kwalifikacji, oceny?

 

Panie Profesorze, a jak to strukturalnie, organizacyjnie powinno teraz wyglądać?

 

– Zadaniem nowego wojskowego komponentu medycznego będzie stworzenie warunków pozwalających na zorganizowanie i utrzymanie pomocy medycznej możliwie najbliżej rubieży walki – zarówno w obronie, jak i podczas działań ofensywnych. Dlatego też wojskowa służba zdrowia, biorąc pod uwagę dzisiejsze potrzeby Sił Zbrojnych RP, powinna zostać zorganizowana na nowo – osadzona na fundamencie zmian przełamujących stosowane do tej pory standardy organizacyjne (nierzadko abstrakcyjne konstrukty ignorujące istniejącą rzeczywistość) i rozwiązań odpowiadających nowoczesnym sposobom prowadzenia walki, uwzględniających w praktycznym użyciu współczesne możliwości wynikające z postępu wiedzy i technologii. Punktem wyjścia działań naprawczych była i pozostanie idea umiejscowienia żołnierza, wszystkich aspektów związanych z jego zdrowiem, zdolnością do realizacji wysoko zaawansowanych, specjalistycznych zadań operacyjnych – tak w obszarze dotyczącym jego przywracania, jak i zachowania – w centrum uwagi jednostek, podmiotów leczniczych oraz naukowo-badawczych nadzorowanych i podległych MON. Oznacza to definitywne odejście od aktualnego – rozproszonego modelu organizacji kierowania i dowodzenia systemem, skupionego w głównej mierze na prowadzeniu działalności w styczności z wojskiem przy niskim poziomie zadaniowej i merytorycznej interakcji z bieżącymi potrzebami żołnierzy i sił zbrojnych. Zastąpienie dzisiejszych, przestarzałych rozwiązań praktyką organizacji i zarządzania opartą na maksymalnym zaangażowaniu, mobilizacji wszystkich aktywów WSZ przydatnych w zabezpieczeniu potrzeb bezpieczeństwa państwa i obronności.

 

Jak ten rodzaj służb jest zorganizowany w innych państwach? Bo rozumiem, że tutaj czerpano z modeli już funkcjonujących i sprawdzonych? 

 

– Wyjściowym założeniem projektu było dokonanie szczegółowego przeglądu rozwiązań organizacyjnych systemów ochrony zdrowia państw świata, w tym przede wszystkim członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wnioski są jednoznaczne: tak jak gwarantujemy nasze militarne potrzeby, bezpieczeństwo państwa poprzez zakupy broni, tak samo odpowiedzialnie i twórczo powinniśmy myśleć o organizacji zabezpieczenia medycznego SZ. Polityka zakotwiczenia sojuszniczego połączona z autonomizacją – rozbudową potencjału militarnego Polski, wymaga zgodności organizacyjnej oraz spójności struktur odpowiedzialnych za realizację zabezpieczenia medycznego z modelowymi rozwiązaniami armii państw NATO. Rozwiązań gwarantujących kompletność osłony logistycznej działań militarnych, wzmocnienie systemu bezpieczeństwa państwa. Dzisiejsza organizacja i struktura wojskowej służby zdrowia jest, eufemistycznie mówiąc, nie do końca udaną hybrydą rozwiązań wprowadzonych niemal dekadę temu podczas reformy Systemu Kierowania i Dowodzenia Sił Zbrojnych RP, a także doświadczeń wojska, zwłaszcza tych o charakterze ekspedycyjnym, ostatnich kilkunastu lat. Podobnie jak to bywa z wszelkimi tego rodzaju kompromisami osiągnęliśmy poziom, w którym problematyczne staje się zagwarantowanie zabezpieczenia medycznego pełnoskalowej, wysoko kinetycznej, realizowanej przy dominującym udziale wojsk lądowych operacji militarnej na wschodniej flance NATO. Taki właśnie charakter będzie mieć ewentualny konflikt zbrojny z Federacją Rosyjską. Przeznaczenie większych pieniędzy na siły zbrojne, w tym na zakup nowego sprzętu, nie musi oznaczać nowych zdolności.  Zwłaszcza w sektorze wojskowym jest to istotne, gdzie poziom wyszkolenia, jakość kadr, myśli strategicznej mają nie mniejsze znaczenie niż proste zwiększenie budżetów.

Dlatego tak bardzo uzasadnione i racjonalne jest dążenie do maksymalnego wykorzystania posiadanych zdolności, dostosowanie strategii rozmieszczenia i użycia systemu wsparcia medycznego do przewidywanych potrzeb wojsk operacyjnych wynikających z ich nowej dyslokacji i planowanego rozwinięcia. Kompatybilność procedur, struktur dowodzenia, rozpoznania i łączności z rozwiązaniami armii sojuszniczych jest w tych warunkach wartością nie do przecenienia. Biorąc pod uwagę konieczność przeprowadzenia gruntownej reformy systemu WSZ, mamy więc niepowtarzalną okazję do wejścia na poziom organizacji, który będzie prawdziwą innowacją, przełomem w myśleniu o zabezpieczeniu potrzeb medycznych żołnierza, tak podczas pokoju, jak i wojny. Im szybciej podejmiemy decyzję o nowym otwarciu, tym sprawniej, w krótszym czasie osiągniemy pożądane efekty, a do tego odbędzie się to mniejszym kosztem

 

Kto może zgłosić się do Wojsk Medycznych?

 

– Oczywiście każdy, kto ma ambicje stałego uczenia się, bycia otwartym na nowe wyzwania – fachowe, naukowo-badawcze, w tym oparte na współpracy międzynarodowej w ramach Sojuszu NATO. Naszym celem jest stworzenie warunków, które pozwolą intensywnie i nowocześnie kształcić profesjonalne kadry sił zbrojnych i jednocześnie zatrzymać najbardziej kompetentne, kreatywne i oddane służbie jednostki. Logiczna i spójna droga kariery medyka wojskowego, wpisana w pragmatykę wojskową, powinna być wypadkową osobistych aspiracji oraz potrzeb sił zbrojnych rozwijanych od samego początku służby w toku intensywnego szkolenia fachowego, prowadzonego na bazie wiodących krajowych i zagranicznych instytucji wojskowych. Dopiero dobrze wykształcony oraz odpowiednio zmotywowany przynależnością do zespołu wysokiej klasy profesjonalistów lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny jest oczekiwanym przez siły zbrojne walorem i jako taki powinien być podmiotem, o jaki w dalszej służbie zabiega, w który inwestuje resort obrony narodowej. Stąd tak ważne miejsce w praktyce działalności organizatora systemu WSZ powinno zajmować dążenie do racjonalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej z uwzględnieniem długoterminowej perspektywy rozwoju poszczególnych grup zawodowych, a także ze wskazaniem priorytetów w zakresie kształcenia podyplomowego, zwłaszcza w obszarze specjalizacji szczególnie przydatnych dla zabezpieczenia potrzeb nowoczesnej armii.

 

Kiedy realnie może powstać nowa struktura w Siłach Zbrojnych RP?

 

– Nie chcemy tworzyć struktury od zera. Zakładamy – i to jest istotą, zaletą proponowanej reformy – że obejmie ona wszystkie jednostki organizacyjne, zasoby i kompetencje wojskowej służby zdrowia, rozproszone dziś w różnych obszarach sił zbrojnych – w części w Dowództwie Generalnym, w części w Dowództwie Operacyjnym, Inspektoracie Wsparcia oraz w Departamencie Wojskowej Służby Zdrowia MON – rzecz w tym, aby cały ten kapitał sprawnie ze sobą zintegrować, mając na celu usprawnienie dowodzenia, ale również rozwinięcie nowych zdolności. Zasadniczy dokument, nad którym na zlecenie MON prace trwały od sierpnia 2022 roku, zawiera najważniejsze tezy dotyczące kierunków zmian, jakim powinna zostać poddana wojskowa służba zdrowia. Są w nim dokładnie określone cele, metody i spodziewane korzyści wynikające z realizacji zadania. Polegając na opinii wyrażonej przez zwierzchnika Sił Zbrojnych RP – Prezydenta RP, widząc jednocześnie poziom determinacji i zaangażowania w przeprowadzenie przygotowanego pakietu zmian, z jakim spotykam się każdego dnia podczas bezpośrednich kontaktów z personelem wszystkich grup zawodowych wojskowej służby zdrowia, jestem przekonany, że projekt powołania komponentu Wojsk Medycznych posiada wszelkie walory, aby zakończyć się sukcesem, i to w możliwie najkrótszym czasie. Od podjęcia decyzji o uruchomieniu prac wdrożeniowych w okresie najdalej 6 miesięcy możemy diametralnie zmienić, dostosować do współczesnych wyzwań i potrzeb systemowe zdolności w zakresie zabezpieczenia medycznego sił zbrojnych, bezpieczeństwa państwa.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Aneta Przysięźniuk-Parys, Nasz Dziennik 5.01.1024 r.